http://www.istebna.eu/mieszkaniec?ref=occ

Styczeń 2016

P W Ś C P S N
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Kultura » Gminny Ośrodek Kultury » Historia
Architektura drewniana

Pierwotnym zajęciem miejscowych ludzi było pasterstwo i hodowla bydła. Miejscowy klimat stwarzał warunki do powstania tzw. budownictwa sałaśniczego, które dało początek budownictwu drewnianemu w górach. Wyraz „Sałasz” utożsamiany dzisiaj z pojęciem kolyby, w której przebywa łowciorz z pasterzami. Pierwotnie sałasz oznaczał leśną polanę między lasami, wraz z budami i koszorami, na której górale wypasali swe bydło.

Na mieszkanie dla łowczorza i pasterzy była przeznaczona mała buda sałasznicza, którą nazywano, „Kolybą”. (1)

Przez zestawienie dwu sałaszów półdaszkowych, wspartych na parze pionowych soch, tworzy się rodzaj pełnego dwuspadowego dachu, opartego na ziemi.(2) W środku nad otwartym ogniskiem (watrą) wisiał na łańcuchu kocioł do gotowania żynczycy. Pod ścianą stała prosta ława, na której spał łowciorz. Obok była kumorka, gdzie spali. Była też tam tróchła z odzieżą. Kolyba była łatwa do przenoszenia. Kolyby przenośne budowano z gałęzi i żerdzi. Krzesano z tego konstrukcje z dachu, na którą kładziono gałęzie.

Kiedy owczarze zmuszeni byli osiąść w jednym miejscu na stałe, zaczęli budować trwalsze i wygodniejsze kolyby, ze ściętych drzew oraz z kamienia. Nowsze kolyby mają dach podniesiony do góry i oparty na niskich, bocznych ścianach, ułożonych z grubych kloców drewnianych czy też kamieni. Dach jest pokryty szyndziołem, czyli gontem.(3)

Kiedy pierwsi osadnicy zaczęli karczować lasy i uprawiać rolę, byli zmuszeni osiadać na stałe i dbać o polepszenie warunków życia, które zaczęło się stabilizować.

Dla rodziny chłopskiej posiadania własnego domu było sprawą niezwykłej wagi. Brak własnego pomieszczenia spychał rodzinę do rangi komorników. Wielkość domu i sposób urządzenia były zewnętrznym znakiem materialnego usytuowania danej rodziny.

Z domem były związane różne zwyczaje i zwierzenia. Nigdy nie rozpoczynano go budować w piątek albo też trzynastego dnia miesiąca. Liczba belek w bocznych ścianach musiała być nieparzysta, inaczej w domu tym nie było błogosławieństwa. Do nowego domu wnoszono chleb i sól, a jego właściciele musieli przekroczyć próg prawą nogą.(4)

Dawne chaty góralskie budowano z grubych, czasem nieociosanych belek jodłowych lub świerkowych. Konstrukcja było na zrąb. Liczba belek znajdujących się w jednej ścianie wahała się, zależnie od ich grubości, od 5-9. Dolną belkę nazywano „przycieszem” leżała na podmurówce, wokół której był czasem murek zwany przilepkym. Ostatnią górną belkę, nazywano „płotwią” lub „srąbym”. Były w niej zapuszczone krokwie, tworzące więźbę dachu. Do krokwi tych przybijano łaty, do nich zaś przymocowywano szyndzioły. Gotowe ściany uszczelniano mchem. Nad oknami biegła od węgła belka nazywana” zawiyrką”. Na niej spoczywały w kierunku poprzecznym „tragarze”, których było od 3-5. Najważniejszy był tragarz środkowy, zazwyczaj ozdobnie profilowany, z wyciętą gwiazdą i rokiem budowy.

Na tragarzach leżały deski, tworzące „powoł”. Okno domu były małe, początkowo kwadratowe, później prostokątne podzielone na cztery lub sześć mniejszych szybek. Drzwi wejściowe świadczyły o zamożności gospodarza. Dach był dwuokapowy z dwoma szczytami po bokach „kalynicą u góry” (5)

Chaty góralskie charakteryzują się rozwiniętym zdobnictwem pół szczytów.

Prócz dodatkowych okapów pośrednich spotyka się tutaj ponad to, w chałpach okazalszych, tzw. „kozubek”, tj. „nasunięty na szczyt daszek w kształcie półstożka, jako przedłużenie części kalenicowej dachu, służący pierwotnie za osłonę dymnika”, w systemie ogniowym palenisk otwartych.(6)

Oryginalna cechą budownictwa góralskiego były przydaszki, które z dachem łączyła półokrągła „łokółka”.

Najstarsze chaty góralskie nie znały kominów, za komin była opłata w wysokości jednej krowy rocznie (wartość). Gotowano w kotłach i rynikach na otwartych ogniskach. Chałpy takie nazywano „kurlawymi”, a piec zwany był „kurlok”. Najpierw były one jednoizbowe. Zamożniejsi gazdowie budowali chałpy większe dwuizbowe. Podłogi były początkowo z ubitej gliny, dopiero po I wojnie światowej zaczęto je „delować”, czyli wykładać deskami. Podłoga w sieni była z ubitej gliny albo też z płaskich płyt kamiennych. Z sieni prowadziły drewniane schodki na strych, a na dole pod nimi był otwór z klapą do piwnicy, dokąd schodziło się po kamiennych schodach.(7)

Chaty góralskie składały się z sieni, izby i kumory. Izba była pomieszczeniem najważniejszym, odgrywającym w życiu mieszkańców rolę zasadniczą. Posiadała charakter wielofunkcyjny. Funkcja mieszkalna związana z zaspokojeniem podstawowych potrzeb biologicznych, jak konsumpcja żywności, zabiegi higieniczne oraz wypoczynek prokreacja. W izbie w wydzielonym specjalnie miejscu zgrupowane były przedmioty kultu religijnego.

Charakterystyczna cechą tradycyjnego wnętrza było usytuowanie stołu.

Stał on w przeciwległym do drzwi wejściowych rogu izby (po przekątnej w stosunku do pieca).Wokół stołu były ławy. Nad nim na ścianie wisiał rząd obrazów.(8)

Stodoły tak samo jak chaty budowano dawniej z drzewa. Najczęściej stały osobno, czasem znajdowały się pod jednym dachem z chlewem. Nie miały one fundamentów, tylko pod ścianami podkładano polny kamień, tzw. „pecki”. Ściany tworzyły grube belki świerkowe, z jednej strony ociosane, wiązane na zrąb. Do stodoły prowadziły z przodu i z tyłu duże wrota wjazdowe. Środkowa część stodoły posiadała mocno ubite z gliny „gumno”, na którym odbywało się młócenie i czyszczenie zboża. Ogrodzone miejsce po jednej albo też po obu stronach gumna, gdzie układano dobrze wyschnięte zboże lub słomę nazywano „sąsiekami”. Z gumna właziło się po drabinie na piętro, gdzie przechowywano wymłóconą słomę lub nie dosuszone siano. Przy stodole, znajdował się „bróg”,natomiast przy domu znajdowała się „pociyni”, czyli pomieszczenie w rodzaju szopy, gdzie przechowywano wozy oraz narzędzia rolnicze.

Zabudowania gospodarskie rozmieszczano tak by stwarzały układ dla gospodarzy jak najwygodniejszy. Większość chat budowano na stokach dosłonecznych. Wykorzystywano też do tego celu doliny rzek lub potoków. Wioski góralskie, zwane też „dziedzinami” składały się z licznych przysiółków i osiedli. Przysiółki dzielono zaś na dwory, gdzie znajdowało się więcej budynków bezpośredniej bliskości.

Do budowy chałp, stodół i chlewów używano różnych gatunków drzewa. Najlepsze było drzewo jodłowe. Tańsze, ale mniej trwale było drzewo świerkowe. Drzewo na budulec ścinano późną jesienią lub w zimie i zostawiano je na jakiś czas.

Dawni cieśle doskonale radzili sobie bez gwoździ, zbijająć wszystko drewnianymi kołkami, które okazały się trwalsze a niżeli gwoździe żelazne. (9)



(1) Płyniesz Olzo, (red.) D.Kadłubiec, Ostrawa 1972, s. 41, Karol Piegza: O ludowym budownictwie drewnianym.
(2) K. Moszyński; Kultura ludowa Słowian, część 1 Kraków 1929, s. 467
(3) Płyniesz Olzo..., s. 41-43
(4) Tamże...,s. 46
(5) Tamże..., s. 48-51
(6) Gładyszowa: Budownictwo [w:] Etnografia Polski, tom I , 1976, s. 30
(7) Płyniesz Olzo..., s. 56
(8) D. Tylkowa: Wyposażenie mieszkań [w:] Etnografia Polski ,tom I, 1976, s. 330-332
(9) Płyniesz Olzo..., s. 56-58

drukuj drukuj
« powrót
Dodał: P.G. Dodano: 2004-12-29, godz. 14:27