|
|
|
|
•
Sport
»
Relacje i wyniki
»
Imprezy sportowo - rekreacyjne 2011
|
|
|
Szosowe ściganie w Beskidach!
|
Bezlitośnie piękna, sucha i słoneczna pogoda towarzyszyła setce zawodników przez 3 dni zmagań w trakcie szosowej etapówki w Beskidach. Druga edycja ROAD Trophy przeszła już do historii, ale na długo zostanie w pamięci, nogach i płucach wszystkich FINISHERÓW…
4 odważne kobiety i 95 zdeterminowanych mężczyzn rywalizujących w 6 kategoriach wiekowych przejechało łącznie 320 km po najfajniejszych górskich trasach w tej części Europy! Wdrapali się ponad 6 km w pionie!
Salmopol, Kubalonka, Zameczek, Rychwałd, Kocierz, Targanice, Kotelnica to najważniejsze punkty na trasach ROAD TROPHY przygotowanych pieczołowicie przez Wieśka Legierskiego, który nie pozostawił złudzeń co do ilości i „jakości” podjazdów na jedynej dla amatorów etapów szosowej imprezie w Polsce przeprowadzanej ze startu wspólnego.
Każdego dnia na metę zlokalizowaną na Koczym Zamku trzeba było po prostu wjechać. Pierwszego dnia od strony słynnej Kamesznicy, drugiego dnia łagodniej, bo od Ochodzitej, ale za to 2 razy, trzeciego dnia – po konsultacjach orga z samymi zawodnikami - ponownie od Ochodzitej.
Za tę „drobną” korektę trasy trzeciego etapu prawie wszyscy gromadnie i serdecznie organizatorowi podziękowali. Obyło się (tylko lub aż) bez 6 km „kiep” znanych z końcówki giga dystansu na lipcowej Pętli. Prawie ośmiokilometrowy podjazd z czeskiego Bukovca na Ochodzitą i tak skutecznie rozciągnął peleton gwarantując w pełni czytelne i bezpieczne finisze do mety.
Po raz pierwszy organizatorzy szosowego ścigania w Beskidach zastosowali elektroniczny pomiar czasu i to z pełnym sukcesem.
Pełne wyniki dostępne są na stronie http://www.timechip.cz/vysledky/2011/road-trophy#podle-kategorii
Małym „sukcesem” orga był fakt, że i jemu samemu udało się wystartować we wszystkich 3 etapach i to z przyzwoitym wynikiem dnia pierwszego (4 msc) i drugiego (11 msc). Sukcesem Road Maraton Team było 2 miejsce Andrzeja Piątka we wszystkich etapach oraz w klasyfikacji końcowej w swojej kategorii wiekowej.
Start i praktyczne „doświadczenie” wyścigu powoduje, że organizatorzy ciągle podnoszą poziom imprezy, uczą się na własnej skórze jak nie popełniać błędów i szybko reagują na nowe rzeczy. Oby tak dalej!
Trasy na odcinkach startowych oraz w miejscach szczególnie niebezpiecznych były tradycyjnie zabezpieczone przez służby organizatora i OSP Istebna Zaolzie oraz OSP Rajcza. Zabezpieczenie ratownicze i medyczne pełniła Grupa Beskidzka GOPR.
Oczywisty start wspólny peletonu, bezbłędne oznakowanie tras, obficie zaopatrzone bufety, to już tradycja szosowego ścigania w Beskidach.
Road Maraton Team
|
|
|
|
|
|
|
;)
;)
;)
;)
;)
;)
;)
drukuj