http://www.istebna.eu/mieszkaniec?ref=occ

Styczeń 2016

P W Ś C P S N
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Sport » Relacje i wyniki » Imprezy sportowo - rekreacyjne 2012
Kolejne starcie na Tynioku - tym razem rowerowe

Dystans: 4,6 km

Suma podjazdów: 330 m

Suma zjazdów: 20 m

Czas jazdy: 20-30 min

Trudność w skali 1-6: 4

Krótka charakterystyka:

Trasa nawiązuje do otwartych zawodów w jeździe na czas pod górę, które zainaugurowały pierwszą edycję kultowego wyścigu Beskidy MTB Trophy w roku 2007.


Z Istebnej Zaolzia zdobywamy górę Tyniok (892 m n.p.m.) - z punktu widzenia MTB górę ciekawą i trochę tajemniczą. Leży w bezpośrednim sąsiedztwie bardziej znanej Ochodzitej (895 m n.p.m.), ale rzadko jest odwiedzana - prawie tak samo wysoka, a jednak chyba trudniejsza do pokonania. Wjechać na Tyniok nie jest łatwo, jednakże pokonać ją da się na kilka sposobów. Wybraliśmy ten najciekawszy, prowadzący "zakosami" przez Cisowe.


W drogę

Trasa w przeważającej większości terenowa, wiedzie praktycznie cały czas pod górę. W początkowym odcinku po wyjeździe z boiska sportowego na Zaolziu przez ok. jeden kilometr prowadzi drogą asfaltową w górę biegu rzeki Olza, a następnie potoku Rastoka. Na wysokości przystanku PKS na "Pasiekach" skręcamy w lewo na podjazd, również asfaltem. Droga wznosi się i faluje, aż do miejsca na 2 km, gdzie rozpoczyna się już typowo terenowy odcinek. Za drewnianym garażem skręcamy pod ostrym kątem w prawo na drogę polną. Osiągamy grzbiet, chwilę zjeżdżamy po trawie, przekraczamy potok i dojeżdżamy do skraju lasu i polany. Po lewej rośnie okazały buk, przed którym skręcamy w lewo na polną ścieżkę. Wije się raz łagodnie, miejscami stromo pod górę przeważnie po trawie. Lekko zakręca w lewo przed podmokły teren i chwilę potem dojeżdża do wyraźnej drogi leśnej. Skręcamy ostro pod górę w prawo i trzymamy się tej drogi aż do dużej polany. Przecinamy ją na wprost, droga łagodnieje i lekko odbija w prawo, a my wjeżdżamy ponownie w las. Jedziemy w lewo cały czas pod górę trzymając się głównego grzbietu trasą wspomnianego uphill-u. Momentami robi się dość stromo i przednio koło myszkuje, ale trasa w całości jest do wyjechania. Na samym szczycie Tynioka (892 m), tuż obok urokliwej drewnianej "koliby" znajduje się koniec trasy. Przy dobrej pogodzie możemy podziwiać imponująca panoramę na Beskidy i na dalszym planie Małą Fatrę i Tarty Słowackie. Zjechać w dół możemy tą samą trasą, co polecamy, lub też pojechać grzbietem Tynioka kawałek dalej i dołączyć do "śladu" Garego Fishera. Jak Gary, legenda MTB, proponujemy zdobyć widoczną jak na dłoni Ochodzitą lub skorzystać z asfaltowych dróg od przeł. Koniakowskiej do doliny Rastoki i drogą wzdłuż potoku zjechać do Istebnej Zaolzia.

więcej na www.uphillmtb.pl

drukuj drukuj
« powrót
Dodał: AL Dodano: 2012-08-01, godz. 09:19