|
|
|
|
•
Kultura
»
''Stowarzyszenie Istebniański Uniwersytet Seniora''
|
|
|
SPOTKANIE Z MUZYKĄ I POEZJĄ POD ZŁOTYM GRONIEM
|
Trudno wyobrazić sobie lepszy czas na spotkania, niż długie listopadowe wieczory. Taką właśnie okazją był Góralski Wieczór Muzyki i Poezji okraszony znakomitym programem artystycznym. Organizatorami spotkania był Gminny Ośrodek Kultury w Istebnej, grupa „Multipak” oraz Istebniański Uniwersytet Seniora.
O 17.00 goście licznie zgromadzili się w pięknie przystrojonym Ośrodku Narciarskim „Złoty Groń” .Obecni byli przedstawiciele samorządu naszej gminy: pan Henryk Gazurek, pan Jan Gazur; pani Małgorzata Kiereś dyrektor Muzeum Beskidzkiego w Wiśle, pani Elżbieta Legierska- Niewiadomska dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej oraz przedstawiciele firmy „Multipak”. Gościliśmy również członków naszego Istebniańskiego Uniwersytetu Seniora i reprezentację Klubu seniora z Brennej.
Część poetycką rozpoczęliśmy od promocji tomiku „ Serce górala i Groń” i przywołania barwnej postaci autora- Jana Probosza od Bryje, fenomenu istebniańskiej poezji. Warto przypomnieć, że w tym roku udało się wydać tomik poezji Jana Probosza, pięknie zilustrowany przez prawnuczkę Gabrielę Stańko. W listopadzie, jako dopełnienie publikacji wyszła też płyta z nagraniami wierszy i gawęd Ujca od Bryje. Dzięki temu usłyszeliśmy głos samego poety, który przeczytał dla nas swój wiersz zakończony wymownym mottem:, „Choć serce górala zgaśnie, lecz pozostanie gróń”. Na promocji obecni byli najbliżsi poety- wnuki prawnuki i sąsiedzi. To właśnie dzięki ich zaangażowaniu, udało się zarchiwizować i zachować dla potomnych literacką spuściznę poety.
Następnie prowadząca, Katarzyna Rucka- Ryś, oddała głos pani Annie Bury z Istebnej, która podobnie jak Jan Probosz była członkinią istebniańskiego Klubu Literackiego im. Jerzego Probosza. Wiersze powszechnie lubianej poetki i gawędziarki „łod Wojoczka” skrzą się humorem, lecz pobrzmiewa w nich także tęsknota za legendą Beskidów, ludźmi prostymi i szczerymi i góralską mitologią. Do istebniańskiego Klubu Literackiego należał również kolejny „gość wieczoru”, Bolesław Michałek z Istebnej. Jego bogata i różnorodna twórczość poetycka i prozatorska jest odskocznią od rzeźby, którą zajmuje się, na co dzień. Tym razem autentycznie rozbawił zebranych między innymi przewrotnym wierszem „Tydziyń na łopak”.
Następnie Katarzyna Rucka Ryś poprosiła panią Ewę Czulak, by przeczytała wiersze dwóch poetek- polonistek, które mają w swoim dorobku cenione tomiki wierszy. Monika Michałek i Cecylia Suszka, co prawda nie pochodzą z Istebnej, lecz inspirują się tutejszymi ludźmi i ich historiami. Na kartach ich poezji znajdziemy poetycki często wspomnienie złamanych życiorysów „dzieci Beskidów”. Lektura tych historii, które przybrały formę wierszy, wzbudziła refleksję i wprowadziła nutkę listopadowej zadumy.
Długo skrywane poetyckie talenty ujawnił także istebniański rzeźbiarz Józef Zowada z Olecek. Podobnie jak jego satyryczne rzeźby wywołują często uśmiech na twarzach podziwiających je osób, tak i wiersze wzbudziły salwy śmiechu. Rzeźbiarz przedstawił w nich swój pogląd na absurdy tego świata między innymi pokrętną „logikę” telewizyjnych reklam.
Podczas wieczoru nie brakło smacznego poczęstunku a przede wszystkim muzyki- skocznie przygrywali i śpiewali reprezentanci zespołu „Równica", zespół Čarnica z Koszyc na Słowacji a także artyści z Macedonii. Skład był międzynarodowy a jednak muzycy znakomicie dogadywali się ze sobą bez słów prezentując wiązankę folkowych piosenek z różnych stron świata. Dzięki śpiewnikom rozdanym przez gospodarzy, każdy mógł włączyć się we wspólne śpiewanie.
Impreza współfinansowana była ze środków otrzymanych z Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy skorzystali z zaproszenia i zechcieli tego wieczoru pod Złotym Groniem spotkać się z muzyką i poezją. Dziękujemy też gospodarzom ośrodka „Złoty Groń” za miłe przyjęcie.
|
|
|
|
|
|
|
;)
;)
;)
drukuj